Powitanie


Witajcie na moim blogu !!!
Uczyłam się szycia od dzieciństwa - obserwując mamę przy maszynie i babcię dziergającą ręcznie. Najwyraźniej dryg do szycia odziedziczyłam, bo po wielu, wielu latach kiedy postanowiłam spróbować sama - dość dobrze mi to wychodzi i co najważniejsze bardzo cieszy.
Śmigła igła pokazuje jak rozwijam swoje umiejętności i co udaje mi się stworzyć. Zapraszam do zostawiania komentarzy, albo do kontaktu mailowego: chaleckaanna@gmail.com

środa, 30 października 2013

Matrioszki

 
"Momo ja tes sce lale" - oglądałam bloga Agnieszki, a Lilka zerkała razem ze mną. I zrodziła się myśl - dlaczego nie? W końcu maszyna jest, materiały i tasiemki kiedyś zakupione leżą w szafie i tylko czekają na dobre pomysły.  I tak przez dwie godziny szycia i główkowania powstała Babuszka czerwona a potem już z rozpędu niebieska. Największy kłopot miałam z buźką. Nie wiem jak dziewczyny zajmujące się produkcją lal je malują. Ja postawiłam na technikę. Najpierw z kolorowego papieru wycięłam i posklejałam elementy a potem gotową buźkę wydrukowałam na płótnie. Pierwszej lali doszywałam ręcznie - co mi trochę nie wyszło - drugiej maszynowo.
Obydwie matrioszki razem z Lilą śpią w łóżeczku. Mała widziała tylko tę pierwszą - jutro będzie niespodzianka i świetna zabawa ;-).
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za pozostawienie opinii i komentarzy ;-)