Film wszedł na ekrany i od razu pojawili się amatorzy lisków ;-). Koleżanka zamówiła hurtem od razu trzy. Zanim uszyłam komplet dla niej, powstał prototyp dla mojej córeczki. Trochę namocowałam się z wykrojem i pierwszy miał drobne niedoskonałości, natomiast trójka "eksportowa" wyszła już bardzo dobrze.
Dla zainteresowanych zdradzam szczegóły i udostępniam wykrój ;-)
Liski spod igły pojechały z nami na wycieczkę w naturalne środowisko. I świetnie się prezentowały ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za pozostawienie opinii i komentarzy ;-)